
Technologia sprawiła, że pojawiły się limity klawiatur, więc ludzie musieli stać się bardziej kreatywni z językiem angielskim. Skróty takie jak LOL są powszechnie używane, a wiele osób omija samogłoski lub zamienia „ks” na „x”. To wszystko służy zmniejszeniu ilości używanych znaków, ale ma też odwrotny efekt. Te skróty i akronimy stały się częścią języka. Pytanie brzmi, co stanie się z językiem w przyszłości.
Coraz więcej osób używa „Mowy Wiadomości”
Wygląda na to, że „Mowa Wiadomości” będzie w użyciu jeszcze długo. Ludzie zamieniają litery na numery i skracają słowa jak najwięcej mogą. Nie chodzi tylko o pisownię: gramatyka również kuleje. Warto zauważyć, że gramatyka i pisownia zmieniały się już wiele razy w ciągu lat, np. słowo „queen” (królowa) pisało się kiedyś „quene”, więc to naturalna kolej rzeczy.
Zmiany w konkursach ortograficznych
Konkursy ortograficzne (Spelling Bee) są urocze i dają dzieciom szansę na bycie dumnymi z umiejętności literowania słów. Jednak zasady mogą się zmieniać podczas ewaluacji języka. The National Spelling Bee w USA ogłosiło, że dzieci nie tylko będą musiały literować słowa, ale także podać ich znaczenie.
Krok w bok od płynnych sentencji
Jedną z najlepszych rzeczy w pisaniu jest możliwość tworzenia płynnych i artystycznych zdań. Tak, sentencje są wtedy bardzo długie, ale zbyt dużo krótkich zdań daje czytającemu uczucie stop-start. Tak właśnie wygląda to w wiadomościach tekstowych i mediach społecznościowych. Czytelnicy są zmuszeni do stosowania krótkich i niechlujnych sentencji, co odbiera im kreatywność i artystyczny wydźwięk języka.
Ewolucja Języka Tekstowego
Nie tylko ludzie używają „mowy wiadomości” w życiu codziennym, ale także zmienia się znaczenie akronimów i skróconych zwrotów. LOL kiedyś znaczyło „śmiech na głos”, ale teraz jest używane, aby wrazić empatię lub po prostu jako zakończenie zdania w sytuacji zakłopotania. Często dzieje się to nieświadomie.
Język wciąż ewoluuje, ale nie zawsze w dobrą stronę. Smsy i technologia doprowadziły do tak wielkich zmian języka angielskiego, że już nigdy nie będzie taki sam. Chociaż urzędnicy starają się temu zapobiec, „mowa wiadomości” jest coraz popularniejsza.